Anna Eberstein przez długi czas pozostawała w cieniu słynnego aktora Hugh Granta, mimo że to właśnie ona sprawiła, że jeden z największych hollywoodzkich playboyów postanowił się ustatkować. Jak wygląda ich historia miłości i co sprawiło, że Grant, który twierdził, że nie wierzy w małżeństwo, w końcu powiedział „tak”?
Kim jest Anna Eberstein? Nieznana twarz u boku słynnego aktora
Anna Elisabet Eberstein urodziła się w Szwecji, ale większość życia spędziła w Londynie. Studiowała ekonomię na Uniwersytecie w Uppsali, a następnie kontynuowała edukację w USA, gdzie związała się z branżą telewizyjną. Pracowała m.in. dla kanału ESPN, a w 2014 roku razem z kuzynką założyła markę odzieżową dla dzieci Ace & Me.
Mimo że Eberstein od lat żyła w Wielkiej Brytanii, jej nazwisko nie było szeroko znane do czasu, gdy media zaczęły łączyć ją z Hugh Grantem. Początkowo para spotykała się dyskretnie, unikając rozgłosu, jednak gdy na świat przyszło ich pierwsze dziecko, ich związek stał się tematem licznych spekulacji.
Spotkanie, które zmieniło życie Hugh Granta
Grant i Eberstein poznali się przypadkiem na jednym z przyjęć w Londynie. Znana ze swojej bezpośredniości Szwedka zagadnęła aktora w sprawie projektu telewizyjnego, który chciała mu zaproponować. Szybko okazało się, że mają wiele wspólnych tematów, a ich znajomość zaczęła przeradzać się w coś więcej.
W tamtym czasie Grant był jednak wciąż związany z Tinglan Hong, z którą miał córkę Tabithę (ur. 2011). W 2012 roku Anna urodziła pierwszego syna, Johna Mungo, a zaledwie kilka miesięcy później Tinglan powiła kolejne dziecko aktora – syna Felixa. Ta skomplikowana sytuacja wywołała skandal, ale ostatecznie Grant wybrał Annę, zrywając z poprzednią partnerką.
Dlaczego Hugh Grant postanowił się ożenić?
Przez całą karierę Hugh Grant powtarzał, że małżeństwo to przestarzała instytucja. W jednym z wywiadów stwierdził nawet, że nie wyobraża sobie życia w nudnym, monogamicznym związku. Jednak gdy na świat przyszły jego dzieci z Eberstein, zaczął zmieniać zdanie.
W 2018 roku, po sześciu latach związku, para wzięła cichy ślub w urzędzie stanu cywilnego w Londynie. Ceremonia była skromna – bez rozgłosu i wystawnych dekoracji. Najbardziej zaskoczyło jednak to, że Grant sam przyznał, iż powinien był ożenić się wcześniej.
Życie rodzinne, którego nikt się po Grantcie nie spodziewał
Dziś Hugh Grant i Anna Eberstein wychowują trójkę dzieci: Johna Mungo (ur. 2012), Lulu (ur. 2015) i Blue (ur. 2018). Aktor, który wcześniej unikał tematu rodziny, zaczął otwarcie mówić o tym, jak bardzo zmieniło go ojcostwo. „To najpiękniejsze, co mi się przydarzyło” – mówił w wywiadzie dla „People”. W innym wypowiedział się nawet bardziej dobitnie: „Nagle kochasz kogoś bardziej niż siebie. To uczucie było mi wcześniej nieznane”.
Choć Grant długo uważał, że dzieciństwo ma już za sobą, teraz ogląda „Świnkę Peppę” i śmieje się, że dom często przypomina pole bitwy zabawek. „Kiedy patrzysz na ich zdjęcia w telefonie, zdajesz sobie sprawę, jak bardzo jesteś szczęśliwy” – dodał.
Anna Eberstein – kobieta, która nie przepada za komediami romantycznymi
Jednym z ciekawszych aspektów ich związku jest fakt, że Anna nigdy nie była wielbicielką filmów Granta. W przeciwieństwie do milionów kobiet, które zakochały się w jego rolach w „Notting Hill” czy „Dzienniku Bridget Jones”, ona wolała kino gangsterskie i akcję. Sam aktor żartował nawet, że gdy on wzrusza się przy „Rzymskich wakacjach”, ona woli brutalne sceny walki.
Mimo tych różnic tworzą zgodne małżeństwo i coraz częściej pojawiają się razem na oficjalnych wydarzeniach. Eberstein, zawsze elegancka i pełna gracji, doskonale odnajduje się w świecie show-biznesu, choć sama unika rozgłosu.
Czy Anna Eberstein była motywowana wygodą?
Pojawiły się spekulacje, że Grant ożenił się wyłącznie dla wygody – aby ułatwić rodzinie podróże. Po jednym z wywiadów, w którym aktor wspomniał o trudnościach na lotniskach (różne nazwiska rodziców i dzieci), internet oszalał. Szybko jednak opublikował tweet, który rozwiał wszystkie wątpliwości: „Poślubiłem Annę, bo ją kocham”.
Hugh Grant dziś – amant, który w końcu odnalazł szczęście
Dziś Hugh Grant, który kiedyś unikał zobowiązań, z radością opowiada o życiu rodzinnym. „Mam wielkie szczęście. Moja żona jest po prostu wspaniała” – mówił w programie „Today”. Eberstein, choć młodsza o 23 lata, okazała się kobietą, która potrafiła go usidlić na dobre.
Ich historia to dowód na to, że nawet „wieczny kawaler” może się zmienić, gdy spotyka odpowiednią osobę. A Anna Eberstein, skromna producentka telewizyjna ze Szwecji, na zawsze zapisała się w życiu jednego z największych amantów Hollywood.
Jestem dziennikarzem z zamiłowania i zawodu, dla którego każda opowiedziana historia ma znaczenie. Wierzę, że odpowiednio dobrane słowa mogą nie tylko informować, ale także inspirować, budować mosty między ludźmi.
