Jacek Rozenek – aktor, który pokonał udar
Jacek Rozenek to postać, która od lat gości na polskich ekranach, znana z ról w serialach takich jak Barwy szczęścia czy Klan. Jego kariera aktorska, choć imponująca, została przerwana w 2019 roku przez nagłe zdarzenie zdrowotne – rozległy udar mózgu. W wieku 50 lat aktor stanął przed jednym z najtrudniejszych wyzwań w życiu, ale jak sam podkreśla, ta trudna lekcja odmieniła jego perspektywę i dała mu nową siłę.
Walka o powrót do zdrowia
Po udarze Rozenek zmagał się z niedowładem kończyn i zaburzeniami mowy. Proces rehabilitacji był długi i wymagał ogromnego wysiłku. W rozmowach z mediami podkreślał, że kluczem do sukcesu była bezkompromisowa rehabilitacja i determinacja. „Jak leżysz na ziemi, to trzeba wstać. Nieważne jak, ale trzeba wstać” – mówił, odwołując się do mantra, które towarzyszyło mu w drodze do zdrowia.
Jego historia stała się inspiracją dla innych pacjentów, którzy zmagają się z podobnymi problemami. Aktor nie tylko skupił się na własnym powrocie do sprawności, ale też postanowił pomóc innym, pisząc książkę „Padnij, Powstań. Życie po udarze”. To poradnik, który ma wesprzeć zarówno osoby po udarze, jak i ich bliskich w codziennych zmaganiach.
Udar jako punkt zwrotny
Przed chorobą Rozenek był osobą niezwykle aktywną – uprawiał sporty, występował na scenie i prowadził programy telewizyjne. Nagła utrata zdrowia postawiła przed nim pytanie o sens życia i priorytety. W wywiadach przyznał, że udar stał się dla niego najcenniejszą lekcją. „Mam wrażenie, że ludzie śpią w swoim życiu. Większość po prostu śpi” – mówił, wskazując, że choroba otworzyła mu oczy na to, co naprawdę ważne.
Dziś, mimo że nie wrócił do pełnej sprawności sprzed udaru, kontynuuje pracę zawodową i udowadnia, że nawet po tak trudnym doświadczeniu można odzyskać radość życia.
Nowy rozdział w życiu osobistym: ślub z Marią Samuel
W 2025 roku Jacek Rozenek rozpoczął nowy etap w życiu prywatnym, biorąc ślub z Marią Samuel. Para poznała się na wydarzeniu charytatywnym, a ich relacja szybko przerodziła się w głębsze uczucie. Ślub był kameralny, bez obecności mediów, co świadczy o tym, że aktor ceni sobie prywatność.
Małżeństwo z Marią to trzeci związek Rozenka. Wcześniej był żonaty z Katarzyną Litwiniak, z którą ma syna Adriana, oraz z Małgorzatą Rozenek (z domu Kostrzewska), matką jego dwóch młodszych synów – Stanisława i Tadeusza. Mimo rozstania z byłą partnerką nadal utrzymują dobry kontakt w trosce o wspólne dzieci.
Maria Samuel – kobieta, która skradła serce aktora
Maria Samuel to 35-letnia przedsiębiorczyni związana z branżą beauty. Prowadzi własną działalność, specjalizując się w makijażu permanentnym i stylizacji rzęs. Jej pasją jest również działalność charytatywna, która jak się okazuje, połączyła ją z Rozenkiem.
Różnica wieku między małżonkami (aktorem jest starszy o 21 lat) budziła pewne zainteresowanie, ale jak podkreślają, miłość nie zna granic. „Mogę powiedzieć, że zdarzył się cud, bo nie wierzyłem, że jeszcze kogoś takiego spotkam” – wyznał Rozenek w rozmowie z mediami.
Powrót do pracy po udarze
Choroba nie zatrzymała kariery aktora. Po długiej rehabilitacji wrócił do pracy, choć w zmienionej formie. Nadal pojawia się w serialu Barwy szczęścia, a także angażuje się w projekty związane z tematyką zdrowia, udzielając wywiadów i biorąc udział w akcjach edukacyjnych.
Jego historia pokazuje, że nawet po najcięższych doświadczeniach można znaleźć siłę, by iść dalej. Jak mówił w jednym z wywiadów: „Udar zmienił moje życie. Ale był też najcenniejszą lekcją, jaką mogłem dostać. Dzięki niemu zrozumiałem, jak wielka siła jest we mnie”.
Jacek Rozenek dziś: aktywność i plany na przyszłość
Obecnie aktor skupia się na życiu rodzinnym, rehabilitacji i pasjach. Uwielbia sport – mimo udaru stopniowo wraca do aktywności fizycznej, wcześniej zdobywając nawet Kilimandżaro. Ponadto poświęca się pracy charytatywnej, dzieląc się swoim doświadczeniem, by pomagać innym w podobnych sytuacjach.
Jego historia to przykład walki, determinacji i siły charakteru. Pokazuje, że nawet w najtrudniejszych chwilach warto szukać nadziei i nie poddawać się, bo – jak sam mówi – „padnij, ale potem zawsze powstań”.
Jestem dziennikarzem z zamiłowania i zawodu, dla którego każda opowiedziana historia ma znaczenie. Wierzę, że odpowiednio dobrane słowa mogą nie tylko informować, ale także inspirować, budować mosty między ludźmi.
