Monika Sewioło to jedna z najbardziej rozpoznawalnych uczestniczek pierwszej polskiej edycji Big Brothera. Choć w programie zajęła przedostatnie miejsce, jej charyzma i urok sprawiły, że na długo zapisała się w pamięci widzów. Minęły ponad dwie dekady od tamtych wydarzeń – jak dziś wygląda życie byłej gwiazdy reality show?
Uczestniczka „Big Brothera” – od sklepu z kosmetykami do sławy
Monika Sewioło, urodzona 2 maja 1977 roku w Makowie Podhalańskim, przed udziałem w programie pracowała jako ekspedientka w sklepie z kosmetykami. Jej życie zmieniło się, gdy mąż, Jerzy Sewioło, namówił ją na udział w castingu do Big Brothera. Liczył, że to będzie szansa na karierę. „Wszędzie na świecie ten program staje się trampoliną do sławy” – mówił w wywiadzie dla Tygodnika Przegląd.
W 2001 roku trafiła do Domu Wielkiego Brata, gdzie szybko stała się ulubienicą publiczności. Choć odpadła już w drugim tygodniu, jej obecność w programie przyniosła jej ogromną popularność. Wychodząc z domu, od razu rozdawała autografy, a media chętnie o niej pisały.
Kariera muzyczna i filmowa – wielkie marzenia, mieszane rezultaty
Po udziale w Big Brotherze Monika Sewioło dostała szansę na nagranie piosenki Urodziłam się, aby grać, która trafiła na składankę poświęconą uczestnikom show. Niestety, sama artystka nie była zadowolona z efektu. „Nagranie odbyło się w pośpiechu, spędziłam w studiu tylko półtorej godziny. Piosenka wyszła słabo, a ta akcja bardziej mi zaszkodziła niż pomogła” – przyznała w rozmowie z Onetem.
Próbowała też swoich sił w muzyce z zespołem Nietykalni, a nawet zagrała epizodyczne role w filmach Gulczas, a jak myślisz… oraz Rób swoje, ryzyko jest twoje. Jednak prawdziwą furorę zrobiła jej sesja dla Playboya w lipcu 2001 roku. Wydanie z jej udziałem okazało się jednym z najlepiej sprzedających się w historii polskiej edycji magazynu.
Życie po sławie – rozwód, studia i nowe wyzwania
Popularność Moniki Sewioło trwała około dwóch lat. W 2003 roku rozstała się z mężem, a media łączyły ją z innymi mężczyznami, m.in. producentem Ryszardem Krajewskim. Stopniowo odchodziła od show-biznesu, choć czasem pojawiała się na imprezach branżowych. W 2009 roku w wywiadzie dla Wirtualnej Polski przyznała: „To była fajna przygoda, ale nie najważniejsza część mojego życia. Ludzie ciągle pytają, jak tam było, a ja nie wiem, co odpowiedzieć”.
Postanowiła skupić się na edukacji. Ukończyła produkcję filmową i telewizyjną na Uniwersytecie Śląskim, a przez jakiś czas pracowała w fundacji Akademia Zdrowia i Urody.
Monika Sewioło dziś – życie za granicą i pomoc zwierzętom
W 2016 roku w rozmowie z Plotkiem przyznała, że od lat mieszka za granicą – na Sardynii, Karaibach, w Szwajcarii, a także w Polsce. „Nie umiałam wykorzystać szansy po programie. Brakowało mi pomysłu i odpowiedniego menedżera” – wyznała. Obecnie unika mediów i rzadko udziela wywiadów.
Jej pasją stała się pomoc zwierzętom. Na Instagramie regularnie wrzuca ogłoszenia adopcyjne dla porzuconych psów, sama opiekuje się chihuahuą. „Śliczna, grzeczna sunia pilnie szuka domu” – pisze pod zdjęciami, oferując wsparcie finansowe nowym właścicielom.
Gwiazda „Big Brothera” – czy żałuje udziału w show?
Choć Monika Sewioło nie rozpamiętuje przeszłości, nie żałuje decyzji o udziale w programie. Dzięki niemu poznała wartościowych ludzi, zdobyła wykształcenie i mogła zamieszkać w Warszawie. Do dziś utrzymuje kontakt z jedną z uczestniczek – Małgorzatą Maier.
Jak zmieniła się przez lata?
Ostatnie zdjęcia Moniki Sewioło pokazują, że wciąż jest atrakcyjną kobietą, choć świadomie wybrała życie z dala od fleszy. Nie publikuje wielu osobistych treści, a jej profil na Instagramie służy głównie promocji adopcji zwierząt.
Co słychać u innych uczestników pierwszej edycji?
Podczas gdy niektórzy, jak Manuela Michalak, wrócili do show-biznesu, Monika Sewioło wybrała ciszę i spokój. Jej historia pokazuje, że sława z reality show może być zarówno błogosławieństwem, jak i wyzwaniem. Dziś cieszy się życiem poza mediami, poświęcając czas pomaganiu zwierzętom i własnym pasjom.
Monika Sewioło to przykład osoby, która wykorzystała swoją popularność, by znaleźć własną drogę. Choć nie została gwiazdą kina czy muzyki, znalazła spełnienie w pomaganiu innym – i to jest prawdziwy sukces.
Jestem dziennikarzem z zamiłowania i zawodu, dla którego każda opowiedziana historia ma znaczenie. Wierzę, że odpowiednio dobrane słowa mogą nie tylko informować, ale także inspirować, budować mosty między ludźmi.
